niedziela, 24 kwietnia 2016

Syrop z kwiatów fiołka



Kiedy przychodzi prawdziwa wiosna? Można się sprzeczać. Mamy wiosnę astronomiczną, kalendarzową, meteorologiczną, fenologiczną…  A wiosna przychodzi wtedy kiedy zakwitają fiołki. 


Ich zapach jest upojny. Zachwycają mnie te drobne fioletowe kwiatki. Są znakiem, że czas ruszyć z ogrodowymi pracami pełną parą. W moim ogrodzie fiołki obficie się rozsiały. Tworzą małe fiołkowe polany.



Czas kwitnienia fiołków to początek robienia w moim domu przetworów. Fiołek zaczyna sezon. Fiołek jest zapomnianą rośliną leczniczą. Można wykorzystywać jego walory na wiele sposobów. Kwiaty i liście fiołka to źródło flawonoidów , składników mineralnych oraz witaminy C. 



Fiołek od dawna stanowi uznany lek wykrztuśny. Poleca się go w nieżycie oskrzeli. 



Z kwiatów fiołka przyrządzam oryginalny syrop.

Potrzebujemy:

- 2 szklanki płatków fiołka wonnego

- 2 szklanki wody

- 25 dkg cukru

- 1 cytrynę.



Zebrane fiołki umyć, oszyć, pozbawić zielonych części kielicha. Cytrynę wyszorować w gorącej wodzie i pokroić w cienkie plastry.  Płatki fiołka i cytrynę zalać w emaliowanym garnku gorącą wodą na noc. Na drugi dzień doprowadzić do wrzenia, gotować około 2 minut. Następnie wyjąc cytryny i dodać cukier. Jeszcze chwilę pogotować. Gorący syrop rozlać do butelek lub słoików. Umieścić pod kocem (sucha pasteryzacja). 



I gotowe. Jeśli zamiast cukru użyjemy cukru żelującego otrzymamy fiołkową konfiturę. Ja pozostaję przy syropie. Doskonale smakuje z ziołowymi naparami, lipą , bzem, pierwiosnkiem. Niezastąpiony w okresach przeziębień. 



Recepturę zaczerpnęłam z książki Zbigniewa T. Nowaka pt. „Apteka na łące. Rośliny, które leczą.”



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz