Matka Boża Zielna jest to ludowa nazwa uroczystości
Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Dzisiejsza uroczystość jest obchodzona
w Kościele rzymskim od VII wieku. Początki jej są starsze. Już w V wieku
obchodzono Zaśnięcie Najświętszej Maryi Panny w Palestynie i w Syrii. Święto to
jest najstarszym świętem maryjnym.
Nie ma zgodności, co do miejsca, w którym
nastąpiło Wniebowzięcie. Jedni uważają, że było to w Jerozolimie, inni, że w
Efezie. Różne też były i są nazwy tej uroczystości: Przejście, Zaśnięcie,
Odpocznienie. Z tą maryjną uroczystością związana jest starożytna tradycja
liturgiczna, oddająca hołd Maryi wraz z poświęceniem na Jej cześć leczniczych
ziół. Od IX wieku w uroczystość Wniebowzięcia NMP poświęca się zioła, kwiaty, kłosy
zbóż i owoce.
W nawiązaniu do tego zwyczaju pisał o polskiej tradycji
Zygmunt Gloger: „Z obchodem tym kościelnym, który rozmaite nosił nazwy, jak:
Śmierci, Odpocznienia, Zaśnienia i wreszcie Wniebowzięcia, łączy się w kraju
naszym starodawny zwyczaj święcenia ziół polnych, które dziewczęta wiejskie,
nazbierawszy dnia poprzedniego, przynoszą do świątyń, aby je kapłan przed
wielkim ołtarzem poświęcił”.
Prawdę tę wyrażały też legendy. Jedna z nich mówiła, że
Matka Boża uciekając z Dzieciątkiem do Egiptu pomogła napotkanemu rolnikowi w
sianiu pszenicy. Siew był cudowny, wspaniały. Rzucone w rolę ziarno od razu
kiełkowało, rosło i było gotowe do żniwa. Nadjechali ścigający Świętą Rodzinę
żołnierze Heroda i zapytali rolnika, czy widział młodą niewiastę z dzieckiem.
Odpowiedział, że tak, ale było to wtedy, gdy siał pszenicę. Rozgniewani pojechali dalej (E. Ferenc).
Do bukietów wkłada się wiele ziół i kwiatów. Skład
bukietów zależy od regionu kraju.
Znajdują się w nim między innymi: dziurawiec-leczy wątrobę, piołun-na
bóle brzucha, miętę, chaber, macierzankę, dziewannę -mają działanie odkażające,
kopytnik i krwawnik-na niestrawność i anemie, wrotycz - zwalcza różne robaki,
oraz inne polne i łąkowe zioła o nazwach często ludowych. Wierzono, że zielne bukiety chronią gospodarstwa przed
burzami, ogniem, wiatrem czy gradem.
Większość tych roślin do dziś znajduje
zastosowanie w medycynie oficjalnej, a od wieków jest używana w leczeniu
ludowym. W jednym z moich bukietów
znalazły się zioła, które mam w ogrodzie. Jest krwawnik, dziurawiec, kocanka,
mięta, oregano, prawoślaz, jasnota, anyż, melisa, lawenda, szałwia i hyzop. Każdego
roku z tych samych ziół powstaje inny.
Piękne zdjęcia, a i tekst ciekawy. Przyjemnie poczytać i pooglądać :)
OdpowiedzUsuńPiękny bukiet, a te fioletowe,różowe i białe kwiatuszki jak się nazywają??.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń