piątek, 15 stycznia 2016

Spacer po różanym ogrodzie

Wiele lat temu zakładając ogród wymarzyłam sobie, że będzie to ogród różany. Nie miałam pojęcia o uprawie róż. Zaopatrzyłam się w kilka książek i … zaczęłam sadzić róże.


Pierwsza zima dla ogrodu była wyjątkowo łagodna. Niepozorny Tom Tom sprawił mi niebywałą niespodziankę. Zakwitł na moje urodziny. Nie byłoby w tym nic niezwykłego gdyby nie chodziło o połowę stycznia. 


Kolejne zimy były różne. Jedne łaskawe dla róż, drugie nie. Życie zweryfikowało marzenia  o różanym ogrodzie.  Czy udało się spełnić marzenia o różanym ogrodzie? Oceńcie sami.