niedziela, 7 lipca 2013

O różach inaczej ... bo kulinarnie

Wczesne lato to czas należący do róż. Róże biorą letni ogród w niepodzielne posiadanie. Królują. O różach można opowiadać bez końca.  Każda róża jest inna, każda pachnie inaczej.  Nie mogą zdecydować się, które z róż Wam pokazać postanowiłam podzielić się pewnym przepisem z różami w roli głównej. Pachnące płatki róż nadają się do wykorzystania w przepisać kulinarnych.
Od lat przygotowuję różany poncz.



Potrzebujemy:
  • 2 szklanki wody
  • 1 szklanka cukru
  • 2 pełne szklanki różanych płatków
  • 2 cytryny



Wykorzystując kulinarnie płatki różane koniecznie musimy usunąć białe końce, aby przygotowywana potrawa czy napój nie miały gorzkiego posmaku. Trochę to pracochłonne, ale efekt jest tego wart.
Rozgrzewany 2 szklanki wody z 1 szklanką cukru (ja użyłam cukru trzcinowego). Do lekko wrzącego płynu dodajemy 2 szklanki różanych płatków. Chwilę gotujemy i dodajemy sok z cytryny. Ponownie chwilę gotujemy. Gorący płyn razem z płatkami wlewamy do słoików. Zakręcamy i odstawiamy do suchej pasteryzacji. Z tej ilości uzyskuję dwa słoiczki o pojemności 300 ml.



W słoikach mamy pięknie pachnący różany poncz. Tak przygotowany poncz ja chowam w spiżarni na zimowe dni.
A jak wykorzystać poncz?  Zawartość jednego słoika łączymy z butelką wytrwanego wina. Albo szampana.  Białego lub czerwonego.  W zależności, jakie lubicie.
Polecam. Na zimowe i letnie wieczory. Smakuje wybornie. Z pewnością smakiem takiego trunku oczarujecie gości. Przecież to królowa kwiatów w roli głównej.

Różany poncz pozwala cieszyć się wonią kwiatów, ich niepowtarzalnym aromatem, wtedy kiedy ich kwitnienie należy już do wspomnień. To takie lato w słoikach.
Ja użyłam kilku pachnących odmian. W moim ponczu znalazły się: Rose de Rescht, Abraham Darby, Lousie Odier, Mme Isaac Pereire, Mrs John Laing. Piękne, pachnące i ... apetyczne.